Hipotermia – człowiek traci człowieczeństwo?

Wszyscy wiemy, co to jest hipotermia. Ja również.

Lecz nie wiedziałem jednego.

Dotarłem do pewnego badania, które mnie zmroziło.

Hipotermia powoduje prymitywizację człowieka i upodabnia go do zwierzęcia.

Słowo paradoksalnie jest najczęściej używanym w tym tekście.

Hipotermia to obniżenie temperatury wnętrza organizmu ciała organizmu stałocieplnego. Oczywiście do poziomu poniżej normalnego zakresu jej wahań.

Paradoksalne zjawisko – rozbieranie się

Procesowi hipotermii towarzyszy dość paradoksalne zjawisko jakim jest rozbieranie się.

Wiele ofiar hipotermii jest znajdywane w stanie częściowego lub całkowitego rozebrania się, co wskazuje, że musieli zacząć odczuwać bardzo silne gorąco, które skłoniło ich do rozebrania się i ochłodzenia pomimo bycia w stanie hipotermii.

Co jest przyczyną tego zachowania?

Odpowiedzią jest: reakcja obronna chroniąca, paradoksalnie, przed utratą ciepła.

Jak działa ta reakcja?

Gdy temperatura spada, mięśnie naczyń krwionośnych z zewnętrznych części ciała zaczynają się kurczyć i rozkurczać. Skurcze te powodują wypchnięcie krwi z tych obszarów ciała. Zmniejszenie obiegu krwi przy powierzchni ciała ma istotne znaczenie – zmniejsza tempo ucieczki ciepła ciała z kluczowych dla przeżycia organizmu jego wewnętrznych części. Krew bowiem, jak wiemy ze szkoły, krążąc przy skórze działa jak chłodziwo (choć też rozprowadza ciepło).

Gdy jednak niska temperatura utrzymuje się, zmęczenie mięśni jest tylko kwestią czasu. Ulegają one rozkurczeniu, przez co ciepła krew z wnętrza ciała gwałtownie napływa do jego bardzo wychłodzonych części ciała.

Napływ krwi do wyziębionych tkanek powoduje wrażenie fali gorąca. Zwłaszcza, że ludzie odczuwają ciepło jako różnice w temperaturze. Są też inne hipotezy twierdzące, że wrażenie gorąca wywołane jest zniszczonym przez zimno zaburzonym funkcjonowaniem ośrodka regulującego temperaturę.

Ponieważ człowiek będąc w stanie hipotermii nie jest w stanie sam się kontrolować, jest zdezorientowany i ma zaburzoną świadomość, zaczyna się odruchowo rozbierać.

Hipotermia i terminalne zakopywanie się

Potem następuje coś jeszcze straszniejszego. I niezwykłego.

Dotarłem do badania (wszystkie linki i źródła poniżej), które jest badaniem nad ofiarami wyziębienia.

Wykazało ono, że większość znalezionych ofiar, które uległy rozebraniu się, była znajdowana w pozycjach i miejscach sugerujących, że ostatnie chwile życia spędzili czołgając się w poszukiwaniu schronienia – zamkniętej przestrzeni, na przykład szafy, przestrzeni pod łóżkiem, schowku)…

Dlaczego?

Gray682
Pień mózgu

Przywrócony obieg krwi powoduje gwałtowną ucieczkę resztek ciepła. Ciało tak wyziębionej osoby zaczyna umierać. Oczywiście nie umiera całe jednocześnie, ba, nawet poszczególne organy nie obumierają w całości w jednej chwili.

Tak się dzieje z mózgiem, który umiera najszybciej (najważniejszy narząd, który potrzebuje największej ilości wszystkiego, choć nie ma największej masy i rozmiaru). Mózg jest zbudowany hierarchicznie. U podstaw znajduje się pień mózgu, w którym znajdują się ośrodki kontrolujące najbardziej prymitywne odruchy i zjawiska, jakimi są przykładowo oddychanie i bicie serca. Leżący u podstawy pień mózgu jest najstarszą częścią skomplikowanej struktury.

Najbardziej zaawansowaną jest kora mózgowa, rozrośnięta i bardzo ustrukturyzowana tkanka odpowiadająca za myślenie, planowanie, budowanie reprezentacji świata; w skrócie – za to, co zwiemy świadomością. Ta część mózgu jest również najbardziej wrażliwa na uszkodzenia.

Kora_mozgu.PNG
Kora mózgu zaznaczona ciemniejszym kolorem

Panowie Rothschild i Schneider, autorzy obserwacji związanej z próbami ukrycia się ofiar hipotermii podejrzewają, że u umierających z zimna uaktywnił się pierwotny odruch obronny kierowany przez pień mózgu, co skutkuje próbą skrycia się przed zagrożeniem poprzez wykorzystanie najprostszej dla wszystkich zwierząt motoryki i skłonności do wyszukiwania dziury w ziemi.

Zostało to nazwane terminalnym zakopywaniem się.

Ten właśnie atawizm ukazuje nam w najbardziej dramatycznych okolicznościach, że jesteśmy nierozerwalni z naszą ewolucyjną przeszłością…


Jeśli ta notka cię zmroziła (podobnie jak mnie), udostępnij ją komuś, kogo zmrozi jeszcze bardziej!

Pomyśl nad zapisaniem się do newslettera, by otrzymywać nowe teksty. Możesz to zrobić poniżej.

Za tydzień nowy tekst! Nie przeocz go.

Zajrzyj do sekcji Najlepsze teksty.

Napisz w komentarzu, co o tym sądzisz. Szczególnie dziękuję za wszelkie słowa konstruktywnej krytyki.


Źródła

Badanie:

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/7632602

Hipotermia i części mózgu:

Zdjęcie tytułowe:

By Henry Vandyke Carter – Henry Gray (1918) Anatomy of the Human Body (See „Książka” section below)Bartleby.com: Gray’s Anatomy, Plansza 682, Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=541489

Zdjęcia w tekście:

 


6 myśli w temacie “Hipotermia – człowiek traci człowieczeństwo?

  1. Kilka uwag do tekstu:
    – dlaczego właśnie poszukiwanie schronienia miałoby być zachowaniem prymitywnym, związanym z obumieraniem kory mózgowej? Dlaczego właśnie z obumieraniem kory, a nie zimnem?
    – co z innymi prymitywnymi zachowaniami, jak defekacja/urynacja, odruchy kopulacji, szukanie pożywienia? W sytuacji obniżenia kontroli nad popędami raczej powinny być nasilone.
    – co z zachowaniami werbalnymi, czyli mową? Czy w sytuacji skrajnego wyziębienia ludzie więcej klną (brak kontroli)?
    – w cytowanym badaniu pozbycie się odzieży wystąpiło w około 25% przypadków, zatem nie „w większości”. Wyjaśnienie związane z zaburzeniami odczuwania temperatury nie wydaje się więc uniwersalne.

    Zaskakujące, że ten tekst rozprzestrzenił się w „górskich” internetach tak szybko. Domyślam się że brzmi inspirująco, jednak nie tłumaczy wiele.

    Polubienie

Dodaj komentarz